Szczegółowy
Przebieg działań
wojennych.
W Święto Trzech
Króli – 6 stycznia
1940 roku –
niemiecki okupant
dokonał masowego
mordu na Polakach w
tzw. Górach
Szwedzkich pod
Warszawą.
Rozstrzelanych
zostało 96 osób.
Niestety
współcześnie
wydarzenie to jest
niemal zupełnie
zapomniane. .
"Szwedzkie Góry"
były ziemnymi
umocnieniami z
czasów wojen
polsko-szwedzkich,
znajdującymi się na
skraju Lasu
Bemowskiego. Dziś w
miejscu
piaszczystych wzgórz
zlokalizowane jest
lotnisko
Warszawa-Babice. W
1940 roku teren ten
stał się areną
tragicznego
wydarzenia. 6
stycznia Niemcy
rozstrzelali 96
polskich obywateli.
– Zostali
przywiezieni dwiema
ciężarówkami.
Panowała wtedy
bardzo ostra zima.
Siarczysty mróz
dochodził do -20
stopni Celsjusza.
Polaków spędzono w
zagłębienia terenu i
dyskretnie, bez
świadków, w
bestialski sposób
zamordowano. Można
powiedzieć, że już
od maja 1940 roku
Niemcy realizowali
początek tzw. Akcji
AB, czyli planu
nadzwyczajnej
eksterminacji
polskiego narodu i w
zasadzie nie mieli
żadnych oporów co do
tego, jak szeroko
działać, by
aresztować i
unicestwiać Polaków
– wyjaśnił Piotr
Grzybowski,
dziennikarz Radia
Warszawa.
Piotr Grzybowski
podkreślił, że
wydarzenie ze
stycznia 1940 roku,
pomimo starań
Niemców, by w jak
największym stopniu
je utaić, znane było
okolicznej ludności.
W kwietniu część
mieszkańców przybyła
na miejsce, by
pochować
pomordowanych i
postawić krzyż.
– Teren nie był
dokładnie
zakamuflowany. Z
powodu silnego
mrozu, jaki panował
na początku roku,
Niemcy nie byli w
stanie dokładnie
przykryć ciał
ziemią. Próbowali to
uczynić przy pomocy
granatów, którymi
starali się rozerwać
zmrożoną ziemię, ale
nie do końca im się
to udało.
Dwa lata po wojnie,
na przełomie marca i
kwietnia 1947 w
miejscu wskazanym
przez mieszkańców
Boernerowa
pracownicy Polskiego
Czerwonego
Krzyża
przeprowadzają
ekshumację. Okazało
się, że mogiła na
skraju Lasu
Bemowskiego
rzeczywiście kryje
ciała 95 mężczyzn i
kobiety, ale udało
się zidentyfikować
tylko trzy osoby:
Władysława
Guteszusta, Mariana
Gutowskiego lub
Sutowskiego i
Kazimierza
Makowskiego.
Szczątki wszystkich
ofiar zostały
przeniesione na
cmentarz-mauzoleum w
Palmirach.
Relacja Danuty
Braneckiej
- Moja kuzynka
Wiesia miała wtedy
11 lat. Bawiła się z
innymi dzieciakami
na ślizgawce w
pobliżu Szwedzkich
Gór. Nagle zobaczyła
niemieckie
ciężarówki, a potem
usłyszała strzały i
głośny wybuch.
Później poszła tam z
ojcem. Zobaczyli
rozstrzelanych ludzi
przysypanych ziemią.
Pamięta wszystko
dokładnie.
Szczególnie utkwił
jej w pamięci wygląd
zabitej kobiety.
Miała niebieski
płaszczyk lub
sukienkę i pantofle
z gołymi piętami.
Razem z ojcem
szukali jakiś
dowodów tożsamości,
ale niestety nic nie
znaleźli. Po jakimś
czasie jej ojciec
wraz z sąsiadem
zasypali ciała i
postawili drewniany
krzyż. Nie wiem co
się z nim stało -
opowiada Danuta
Branecka (88 l.).
Według naszych
ustaleń kolumna
ciężarówek z jeńcami
jechała ulicą
Powązkowską (dziś
jej fragment na
Chomiczówce to ul.
Księżycowa),
skręciła w czarną
drogę
(nieistniejące,
zajęte po wojnie
przez lotnisko
Babice połączenie
obecnych ulic gen.
Kaliskiego i
Kwitnącej) w
kierunku Boernerowa.
Egzekucja została
wykonana między
wydmami. Zbrodnią
kierował
prawdopodobnie płk
SS Josef Meisinger,
szef SD i policji
bezpieczeństwa w
dystrykcie
warszawskim. Ofiary
zbrodni w 1947
ekshumowano i
przeniesiono na
cmentarz w
Palmirach. W tym
samym roku Meisinger
za swoje zbrodnie
został powieszony w
więzieniu
mokotowskim.
Na podstawie
publikacji FAKTu,
TuStolica oraz
wywiadu z Piotrem
Grzybowskim w
Polskim Radio.
Audycję "Historyczne
Wydarzenie Tygodnia"
prowadził Tadeusz
Płużański.
Polskie Radio 24/db
Siły
niemiecki
Zbrodnią kierował
prawdopodobnie płk
SS Josef Meisinger,
szef SD i policji
bezpieczeństwa w
dystrykcie
warszawskim.
Straty
Polskie
Rozstrzelano 96
osób, 95 mężczyzn
oraz jedną kobietę.
Nazwiska
poległych:
Udało się
zidentyfikować
jedynie trzy osoby:
Władysława
Guteszusta, Mariana
Gutowskiego lub
Sutowskiego i
Kazimierza
Makowskiego.
Przekazy Archiwalne.
brak
Fundacja
pomnika.
Wg publikacji FAKTu
z dnia 13 sierpnia
2018 roku, powołany
został społeczny
komitet
upamiętniający
Polaków
zamordowanych w
Górach Szwedzkich
który chce
upamiętnić ofiary i
przywrócić tę nazwę
na plan miasta. Jak
mówi przewodniczący
komitetu Piotr
Grzybowski (50 l.),
miejsce pamięci
mogłoby powstać u
zbiegu ulic
Powstańców Śląskich
i Maczka - tam,
gdzie zaczynały się
Góry Szwedzkie.
Należy jednak
zwrócić uwagę, że
zbieg ulic
Powstańców Śląskich
i Generała Maczka
jest oddalony od
miejsca zbrodni o
ok. 1,5km.
Właściwszą
lokalizacją
upamiętnienia byłby
rejon ulicy Ligonia.
Na tym terenie
prowadzone były
także walki we
wrześniu 1944 roku w
czasie Powstania
Warszawskiego. Na
Górach Szwedzkich
Niemcy ustawili
zwoje działa oraz
gniazda CKM.
Biuletyn Okręgu IV
P.P.S i O.W.P.P.S.
Warszawa - Północ,
22.09.1944, nr 50
Zagrożenia.
Miejsce pamięci nie
istnieje.
(Możliwość
wystąpienia nieznanych mogił wojennych
Nie można
wykluczyć, że
egzekucja była
wykonana w ramach
akcji odwetowej.
Niemcy
niejednokrotnie stosowali
zasadę
odpowiedzialności
zbiorowej - za jednego
zabitego Niemca
mordowali 100
Polaków, tak mogło
być i w tym
przypadku, co by
mogło oznaczać, że 4
ciał nie odnaleziono
w czasie prowadzonej
ekshumacji.
Niewykluczone także,
że tego rodzaju
egzekucji mogło być
więcej. W tym
przypadku bili jej
świadkowie, dzięki
czemu zbrodnia
została zapamiętana.
Lokalizacja na
mapie.
Miejscem kaźni było
zagłębienie terenowe
związane z
pozostałościami
fortowymi widocznymi
na mapie
archiwalnej, na
fotografii
lotniczej, mimo
niwelacji terenu,
nieco odznaczające
się od tła zieleni
tzw. wyróżnikiem
barwnym wegetacyjnym
- pomiędzy pasem
startowym a
hangarami od strony
ulicy Księżycowej,
obszar
pomarańczowego
okręgu, na czerwono
oznaczono miejsce
naturalnych zwydmień
tzw. Gór Szwedzkich,
zniwelowanych po w
czasie budowy
lotniska.
Literatura:
Dominik Gadomski, 77
lat po tajemniczej
zbrodni. Zamordowano
96 osób, znamy
nazwiska trzech, w
TuStolica
Upamiętnią
hitlerowską
zbrodnię, Fakt24
Rozstrzelanie
Polaków w Górach
Szwedzkich.
Zapomniana zbrodnia
II wojny światowej ,
Rozmowa z Piotrem
Grzybowskim -
Polskie Radio
Szwedzkie Góry.
Miejsce "wyrugowane
z pamięci
warszawiaków" ,
rozmowa z dr Anną
Jagodzińską z
Instytutu Pamięci
Narodowej i Piotr
Grzybowskim w
Polskie Radio
Szlak
Niepodległości
jest narzędziem
edukacyjnym
stworzonym przez
Fundację na rzecz
Krajobrazu
Kulturowego.
Szlak pomyślany
został jednocześnie
jako Przewodnik
Turystyczny,
narzędzie edukacyjne
na potrzeby
organizacji
terenowych gier
historycznych oraz
element realizacji
misji naszej
Fundacji związanej z
ochroną miejsc
pamięci narodowych
zaś szczególnie
grobów i cmentarzy
wojennych.
Lista dostępnych punktów Szlaku Niepodległości
fundacja @ krajobraz.org.pl
|