|
|
|
Pamięci
Powstańców,
Którzy na miejscu Zjawienia
spotkali się na wspólnej
modlitwie
150 lat od Powstania
Styczniowego
Mieszkańcy Parafii Wielgolas
Z.Gajowniczek
Pośród ostępów leśnych i łąk
zielonych,
na naszej mazowieckiej ziemi
położonych,
Pośród łanów zboża, jak
złoto żółtego,
Na wzgórzu niewielkim, na
skraju Lasu Wielgiego,
Jest kościół z wysoką wieżą,
sięgającą nieba.
Tu modląc się nad historią
pomyśleć trzeba,
Kroniki mówią, że owo
miejsce zjawienia,
było ongiś ucieczką
powstańców, nadzieją
ocalenia.
Tu Matka Boża Łaskawa
ludziom się objawiła,
I nową nadzieją ich serca
napełniła.
A woda z karpy, co moc
dawała każdemu stworzeniu,
sprawiła, że umysły znalazły
ukojenie w zapomnieniu.
I choć wieki minęły, prości
ludzie pamiętają,
o powstaniach, o cudzie,
tutaj się zbierają,
na wspólnej modlitwie i
mówią młodym szczerze,
że pamięć narodu przetrwa
tylko w wierze.
|
Wykonując
fotografie, coś nam się
przestawiło i wyszły takie
"niezwykłe" :)Wdzięczni
bylibyśmy za przesłanie
ładnych fotografii.
fundacja @ krajobraz.org.pl |
|
|
|
Szczegółowy
Przebieg działań
wojennych - opis
miejsca
W miejscu gdzie dziś
stoi sanktuarium
Odział Kuczyka
dokonał brawurowego
odbicia z rok
moskali pojmanego w
Latowiczu księdza
Stępkowskiego.
Rosjanie podążali do
Mińska
Mazowieckiego.
Wiadomości z pola
bitwy, nr4 z 6 marca
1863.
(korespondencja
wojenna podaje nazwę
Drozdówka, tak
wówczas nazywała się
dzisiejsza
Drożdżówka, por mapa
kwatermistrzowska
poniżej) potyczkę tę
odnajdujemy także w
spisie bitew
Stanisława
Zielińskiego,
opracował on notkę
na podstawie tej
właśnie
korespondencji, nie
mniej w jego czasach
nazwę Drozdówka
zastąpiła nazwa
Drożdżówka, stad
jego dezorientacja,
co do miejsca
potyczki.
Tak szlak bojowy
Oddziału Kuczyka
opisuje Paweł
Ajdacki w Śladami
powstania
styczniowego -
Aspekty historyczne
i krajoznawcze, str.
31
Przekazy Archiwalne.
Wiadomości z pola
bitwy, nr4 z 6 marca
1863. (jak
wyżej).
1. Miejsce odbicia z
rąk Kozackich ks.
Stępkowskiego,
jednocześnie misce
objawień.
2. Miejsce w którym
stała szubienica na
której Rosjanie
wieszali Powstańców,
najprawdopodobniej
egzekucje
te miały miejsce 4
Listopada 1863 roku.
3. W tych też
okolicach miejscowa
ludność ukrywała
rannych Powstańców
po bitwie pod Gocław
- Żelazną
stoczoną przez
Oddział
Żychlińskiego 24
sierpnia 1864 roku.
|
Rannego
Żychlińskiego przewieziono
do Dworu Karskich, chodzi tu
o dwór w Pogorzeli
znajdującej przy drodze z
Mińskiem a Siennicą, w
czasach Powstania
Styczniowego majątek te
należał właśnie do Karskich.
Możliwe, że Z dworu Karskich
Żychlińskiego przewieziono
do Starego Dworu za
Kałuszynem w kierunku na
Wierzbno, który
wielokrotnie wspierał
gościną Powstańców
Styczniowych. Z opisu jasno
wynika, że po bitwie pod
Żelazną o 1,5 h piechotą od
Borówka powstańcy licznie
szukali pomocy i schronienia
po okolicznych wsiach. W
dniu następnym Rosjanie
zaczęli akcję wyłapywania
pozbawionego dowództwa
oddziału Żychlińskiego.
Niewykluczone, że szubienica
w Borówku ustawiona została
przez Rosjan po bitwie pod
Żelazną.
|
Przekazy
Lokalne.
Bardzo cenne
informacje zebrane
zostały przez księży
Sanktuarium Matki
Bożej Łaskawej w
Wielgolesie
poniżej:
Podczas powstania
styczniowego
mieszkańcy
Wielgolasu, Chyżyn,
Transboru, Borówka i
Kamionki znów
występując do walki
z zaborcą dali wyraz
swych postaw
patriotycznych.
Wstępowali do
działających w tym
rejonie oddziałów
ks. Stanisława
Brzóski, oddziału
Marcina
Borelowskiego z
Siennicy, który
działał w rejonie
Mińsk-Mrozy oraz do
latowickiego
oddziału porucznika
Pawła Ługowskiego.
W okolicach
Wielgolasu
rozciągały się
jeszcze w XIX wieku
olbrzymie kompleksy
leśne, które
umożliwiały
powstańcom
prowadzenie
szerokiej
działalności
partyzanckiej.
Wydaje się bardzo
prawdopodobne, że na
Miejscu Zjawienia
powstańcy spotykali
się na wspólnej
modlitwie. Nie mogli
pójść do kościoła w
Latowiczu czy
Siennicy, bez
narażenia na
aresztowanie czy
egzekucję.
Prawdopodobnie
nieopodal tegoż
miejsca chowano
poległych w walkach.
Zapewne powstańcy
jako pierwsi
postawili w lesie,
na wzgórzu trzy
drewniane krzyże.
Chociaż trudne czasy
zaboru rosyjskiego
wymazywały ze
świadomości
mieszkańców pamięć o
patriotycznych
postawach ich
przodków, pewne
informacje mogły
pozostawać w postaci
zakamuflowanej.
Tylko w takiej
postaci mieszkańcy
Wielgolasu mogli
przekazać informacje
o udziale w
powstaniach, swym
dzieciom bez obawy,
że zostaną ujawnione
i przysporzą im
kłopotów. Choć
faktem popartym
licznymi opisami,
wspomnieniami i
miejscową tradycją,
tak bardzo
przywiązaną do
historii, jest
pojawienie się w XIX
wieku Matki Bożej w
Wielgolesie,
początków otaczania
pamięcią „Miejsca
Zjawienia” należy
doszukiwać się w
czasach powstań
narodowych - zapewne
Powstania
Styczniowego. Nie
umniejsza to w
niczym rangi
objawień Matki Bożej
w Wielgolesie, a
wprost przeciwnie -
pokazuje nam jak
ścisły jest związek
historii narodu
polskiego z
Kościołem
Rzymskokatolickim.
Za hipotezą tą
przemawiają liczne
epizody z czasów
powstania
styczniowego, które
miały
miejsce w
Wielgolesie i jego
okolicach.
Ks.S.Antosiewicz
przyznał w 1934r.,
że „W tym miejscu,
gdzie trzy krzyże
pośród lasu stoją,
spotykają się
pobożni w tradycji
po ojcach swoich”.
Ta „tradycja po
ojcach” może odnosić
się właśnie do
powstań narodowych.
Oto
kilka relacji
ustnych i zapisanych
w dokumentach
epizodów z czasów
Powstania
Styczniowego, które
przemawiają za
słusznością
postawionej
hipotezy:
1) Według miejscowej
tradycji po lewej
stronie drogi z
Budek Wielgoleskich
do Borówka miała być
ustawiona
szubienica, gdzie
Rosjanie dokonywali
egzekucji
schwytanych
powstańców i
pomagających im
mieszkańców Budek
Wielgoleskich. Ciała
grzebano na
pobliskiej
piaszczystej wydmie.
Kiedy w ciągu
kilkunastu ostatnich
lat eksploatowano
piasek, jako
surowiec do budowy,
natrafiono na stare
mogiły i szczątki
pochowanych tam
ludzi. (Relacja
ustna p.Anny
Stępińskiej z Budek
Wielgoleskich).
Najpewniej było to
związane z bitwą
stoczoną przez
partię Krzysztofa
Kobylińskiego pod
Mienią.
Po bitwie tej
Rosjanie przez cały
dzień ścigali
Powstańców, pościg
swój pod wieczór
zakończyli właśnie w
Borówku, gdzie
zapewne powieszono
złapanych Powstańców
jak i osoby im
pomagające.
2)
Wiele jest opowieści
o błędnych ognikach,
światłach w lesie,
świecących drzewach,
ognistych kulach i
poświacie w lasach
wielgoleskich.
Mieszkańcy
Wielgolasu i Budek
Wielgoleskich
lokalizują większość
tych
niewytłumaczalnych
zjawisk w lesie na
zachód i
północny-zachód od
kościoła. Wiele jest
też relacji ustnych,
które mogą wyjaśniać
przyczyny tych
fenomenów
świetlnych, a
dotyczących mogił
powstańców, których
wiele ma znajdować
się właśnie w tym
rejonie. (relacje
ustne p.Leokadii
Gala z Budek
Wielgoleskich)
Weryfikacja tych
dwóch rodzajów
opowieści daje
realne wytłumaczenie
tych na pozór
fantastycznych
zjawisk. Otóż
jeśliby faktycznie w
takim miejscu
zostało pochowane
niegdyś dużo ciał
organizmów, to metan
powstający w wyniku
beztlenowego
rozkładu szczątków
organiczych może
ulegać
samozapaleniu.
Ognistą poświatę
może natomiast
wywoływać fosfor,
który uwalnia się z
ciał organizmów i
jak wiadomo ma
właściwości
fluorescencyjne.
Oczywiście zjawiska
te z upływem lat
stawały się coraz
słabsze, chociaż jak
się wydaje jeszcze
dziś w letnią noc po
obfitych opadach
deszczu można by na
miejscu mogił
powstańców
obserwować
świetlistą poświatę.
3) W 1863r.
przyjechał do
Latowicza oddział
konnicy rosyjskiej
(jedna kompania
strzelców i około
100 kozaków) w celu
aresztowania
ks.Antoniego
Stępowskiego,
proboszcza parafii
Latowicz, który
pomagał powstańcom i
miał kontakty z
ks.S.Brzóską.
Ks.A.Stępowski ukrył
się w kościele na
ambonie, jednak
został odnaleziony i
aresztowany. Konwój
eskortujący księdza
z Latowicza do
Mińska liczył około
100 żołnierzy. Powóz
w którym wieziono w
towarzystwie
oficerów księdza
otaczali ze
wszystkich stron
żołnierze i
poprzedzała go straż
przednia. Powstańcy
dowiedziawszy się o
tym wypadku
przygotowali
zasadzkę w lesie
pomiędzy Wielgolasem
a Drożdżówką.
Oddziałem
powstańczym dowodził
Kuczyk. Gdy Rosjanie
jechali przez
Wielgolas i
minęli boczną drogę
do dworu w
lesie padły strzały.
Zaskoczeni Rosjanie
oddali tylko 3 salwy
raniąc jednego z
powstańców, a innego
zabierając do
niewoli. Na placu
boju pozostało dwóch
zabitych Rosjan, a
kilkunastu rannych
zabrali do Siennicy.
Rosyjska eskorta
obawiając się
poważnych strat, tym
bardziej że
wiedzieli jak ważną
osobą jest dla
Polaków ks. Antoni
Stępowski, rzucili
się do ucieczki.
Ksiądz Antoni wrócił
szczęśliwie do
Latowicza, a
powstańcy cieszyli
się, że odbili swego
pasterza i nie
ponieśli przy tym
poważnych strat.
4) Liczne relacje
ustne mówią o
udziale mieszkańców
Wielgolasu i
okolicznych wiosek w
Powstaniu
Styczniowym.
Nieżyjący już p.Jan
Górski, opowiadał o
tym, iż chłopi z
Transboru brali
udział w Powstaniu
Styczniowym. Również
w Borówku wielu
włościan wystąpiło
do walki o
wyzwolenie narodowe.
„Po upadku
powstania, jego
uczestnicy co roku w
rocznicę tamtych
wydarzeń dostawali w
karczmie za darmo
gorzałkę i zakąskę”
- opowiadał Andrzej
Zwierz, któremu z
kolei przekazał te
informacje jego
dziadek Józef. W
rodzinie Zwierzów z
Borówka tradycje
związane z
powstaniami były
bardzo kultywowane,
ponieważ w walkach
1863r. brał udział
Franciszek Zwierz.
5) Dnia 11 marca
1863r. powstańcy
stoczyli walkę pod
wsią Kamionką, w
rejonie Wielgolasu z
oddziałami
rosyjskimi, którymi
dowodził kapitan
Kalinowski. Po
bitwie tej oddział
powstańczy wycofał
się w rejon lasów
wielgoleskich, gdzie
zawsze znajdowali
oni schronienie i
pomoc miejscowej
ludności.
6) Oddział
powstańczy z
Latowicza, liczący
około 30 osób którym
dowodził por. Paweł
Ługowski, uzbrojony
w sztucery i
pistolety, działał
często w okolicach
Wielgolasu,
Seroczyna i Stoczka.
Opowieści te można
traktować jedynie
jako poszlaki
zaprezentowanej
wyżej hipotezy. W
tradycji ustnej nie
zachowały się - co
zresztą przewiduje
hipoteza - żadne
opowieści łączące
bezpośrednio
początek otaczania
pamięcią „Miejsca
Zjawienia” z
powstaniami. Dowodem
naukowym byłyby
konkretne zapisy w
dokumentach
źródłowych lub
mogiły powstańców w
okolicach „Miejscach
Zjawienia”.
Poszukiwania dowodów
naukowych wciąż
trwają.
Fundacja
pomnika.
Pamiątkowy głaz na
obok
Kaplicy Zjawienia w
Wielgolesie
wystawiony przez
mieszkańców parafii
Wielgolas w 150
rocznicę Powstania
Styczniowego.
Prawna Ochrona
miejsc pamięci narodowej.
Zagrożenia.
brak
Możliwość
wystąpienia nieznanych mogił wojennych.
Rosjanie wycofali
się pośpiesznie,
pozostawiając dwóch
zabitych, polegli
najpewniej zostali
pochowani na miejscu
w rejonie stoczonej
potyczki.
Lokalizacja na
mapie.
Literatura:
Powstańcy
w Wielgolesie,
Sanktuarium Matki
Bożej Łaskawej w
Wielgolesie
Stanisław Zieliński, Bitwy
i potyczki 1863-1864
Wiadomości z pola
bitwy, nr4 z 6 marca
1863.
(dostępne na
www.polona.pl ).
Szlak
Niepodległości
jest narzędziem
edukacyjnym
stworzonym przez
Fundację na rzecz
Krajobrazu
Kulturowego.
Szlak pomyślany
został jednocześnie
jako Przewodnik
Turystyczny,
narzędzie edukacyjne
na potrzeby
organizacji
terenowych gier
historycznych oraz
element realizacji
misji naszej
Fundacji związanej z
ochroną miejsc
pamięci narodowych
zaś szczególnie
grobów i cmentarzy
wojennych.
Lista dostępnych punktów Szlaku Niepodległości
fundacja @ krajobraz.org.pl
KOD QR miejsca pamięci. Gdyby obok
tego miejsca nie było tabliczki z takim kodem, prosimy o
poinformowanie o tym naszej Fundacji. Mniejszy kod QR
8mieszczony na tablicy linkuje do punktowanego zadania.
Zapraszamy
na stronę społecznościową Szlaku Niepodległości.
|